Moda na tworzenie gier mobilnych bazujących na kinowych licencjach trwa w najlepsze. Najnowszym przykładem tego trendu jest film Marsjanin, który niedawno wszedł na polskie ekrany. Na kanwie tej produkcji oparto wydaną właśnie przygodówkę zatytułowaną The Martian: Bring Him Home.

Projekt dostępny jest w wersjach na systemy iOS i Android. Produkcja jest nietypowym jak na adaptację filmu tytułem, gdyż nie korzysta z modelu darmowego z mikropłatnościami – to klasyczna gra typu premium.

Fabuła zaczyna się w podobny sposób, w co w filmie oraz książce, na podstawie której został on nakręcony. Scenariusz obraca się więc wokół astronauty imieniem Mark Watney, będacego członkiem załogowej wyprawy na Marsa. W jej trakcie dochodzi do wypadku, w wyniku którego mężczyzna zostaje na Czerwonej Planecie sam, z resztkami zapasów i brakiem możliwości powrotu do domu. O ile jednak w pierwowzorze Watney zmuszony był polegać wyłącznie na sobie, tak w grze zyskuje sprzymierzeńca w postaci specjalisty NASA, w którego wcielają się gracze.

W praktyce ta fabuła zrealizowana została w sposób skopiowany z przygodówkowej serii Lifeline. Nasze urządzenie mobilne udaje zatem komunikator, za pomocą którego otrzymujemy wiadomości od astronauty i prowadzimy z nim konwersacje. Podczas tych rozmów wybieramy co chwila jedną z kilku możliwych kwestii i w ten sposób udzielamy Watneyowi rad i wskazówek, jak również wspieramy go emocjonalnie. W utrzymaniu go przy życiu pomagają udostępnione nam systemy, monitorujące sytuację na Marsie oraz stan zdrowie astronauty.

Produkcja jest w dużym stopniu nieliniowa i nasze odpowiedzi w znaczący sposób wpływają na dalszy rozwój fabuły, doprowadzając ją ostatecznie do jednego z kilku alternatywnych zakończeń. Kampanię można więc przechodzić wielokrotnie, za każdym razem natrafiając na nowe przygody i wyzwania.

Dodatkową atrakcją są walory edukacyjne gry. Przed udzieleniem pomocy musimy często zaznajomić się z naukowymi sposobami na radzenie sobie w takich sytuacjach, gdyż błędna porada może kosztować astronautę życie.

Źródło:
"Adrian Werner" - GRY-OnLine